Zbuntowane anioły - Libba Bray
Tytuł oryginału: Rebel Angels
Trylogia: Magiczny Krąg
Część: 2
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron: 488
Czym ta trylogia wyróżnia się z pośród innych? Moim zdaniem bardzo wiele zawdzięcza czasom wiktoriańskim, w których rozgrywa się jej akcja. Przed poznaniem tej serii nigdy nic tak nie przykuło mojej uwagi do tej epoki, a jak się okazało w tym przypadku, to właśnie w dużej mierze dzięki temu elementowi mogę ją zaliczyć do moich ulubionych. Libba Bray przedstawia czytelnikowi fascynującą wizję XIII-wiecznego Londynu, gdzie piękno, bogactwo i przepych spotyka się z ubóstwem. Gdzie aż huczy od plotek i konwenansów. Gdzie ludzie potrafią być wredni nawet wobec najbliższych, a wszystko to pod przykrywką uprzejmych relacji. Do tego cała ta otoczka, piękne suknie, wystawne bale, karneciki… Z jednej strony realia tak piękne i czarujące, z drugiej rygorystyczne i brutalne.
Jeżeli czytaliście „Mroczny sekret” a wahacie się czy sięgnąć po drugą część (chociaż ja osobiście takiej osoby nie znam ;)) czym prędzej pędźcie do księgarni, biblioteki czy gdzie tam sobie chcecie, to nadrobić! Podobnie w przypadku osób, które nie miały z tą serią do czynienia. Myślę, że naprawdę warto się z nią zapoznać nawet jeśli wydaje się wam ona nie w waszym stylu. Może jednak warto się przełamać i spróbować? Ja tymczasem czekam na przesyłkę ze „Studnią wieczności”, która jest opasłym tomiskiem i dlatego mam wobec niej tym większe oczekiwania. W końcu skoro w głowie autorki zrodziło się tyle pomysłów, że trzeba było je zamieścić na kartach ponad 700 stronicowej książki, to chyba musi być ona dobra, prawda? ;) Jestem niezmiernie ciekawa jak zakończą się przygody Gemmy, Felicity i Ann.
Trylogia: Magiczny Krąg
Część: 2
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron: 488
Spodziewałam się, że łatwiej
będzie napisać recenzję książki, którą przeczytało się po raz drugi, ale tak
niestety nie jest, bo gdy w końcu zabrałam się za jej pisanie nie wiem od czego
zacząć. ;)
Może od początku. Nie minęło
wiele czasu odkąd Gemma, Ann i Felicity straciły swoją najdroższą przyjaciółkę
Pippę, a runy wyroczni w Międzyświecie zostały zniszczone. Od tamtej chwili
dziewczyny ani razu nie weszły ponownie do Międzyświata. Gemma obawia się co
może tam zastać, a Kirke wciąż stanowi dla nich olbrzymie zagrożenie, w dodatku
zaczynają nawiedzać ją w wizjach dziwne dziewczyny w bieli. Niestety Ann i
Felicity zaczynają nalegać… Tymczasem w akademii dla młodych dam Spence
zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a co za tym idzie ferie zimowe, które
okażą się dla bohaterek doskonałą okazją do zapoznania ze śmietanką towarzyską
Londynu.
„Zbuntowane anioły” to bez
najmniejszych wątpliwości świetna kontynuacja. Trzyma poziom, a wręcz go
podwyższa. Jest mroczniej i zdecydowanie bardziej tajemniczo. Jeśli ktoś uznał,
że niektóre wydarzenia w „Mrocznym sekrecie” budziły grozę, co zatem powie po
lekturze tej części, w której nie zostało już zbyt wiele miejsca na swawolne
zabawy i korzystanie z mocy? Tutaj nawet problemy dziewczyn w prawdziwym życiu
są poważniejsze. Dowiadujemy się o nich rzeczy, które w „Mrocznym sekrecie” nie
zostały poruszone. Na każdym kroku czają się wątpliwości i jak się okazuje nie
wszystko jest takie jakim się wydaje.
Można by się spodziewać, że to
kolejny paranormal romance, ale to nieprawda. Wątek romantyczny czai się
dopiero gdzieś tam w tle. Kartik… Simon… na razie nie wiadomo co z tego wyniknie... Chociaż możemy się domyślać ;)
A jeśli zło tak naprawdę nie istnieje? Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to jest tylko ciągła gonitwa miedzy nasza wola, pragnieniami i decyzjami?
Czym ta trylogia wyróżnia się z pośród innych? Moim zdaniem bardzo wiele zawdzięcza czasom wiktoriańskim, w których rozgrywa się jej akcja. Przed poznaniem tej serii nigdy nic tak nie przykuło mojej uwagi do tej epoki, a jak się okazało w tym przypadku, to właśnie w dużej mierze dzięki temu elementowi mogę ją zaliczyć do moich ulubionych. Libba Bray przedstawia czytelnikowi fascynującą wizję XIII-wiecznego Londynu, gdzie piękno, bogactwo i przepych spotyka się z ubóstwem. Gdzie aż huczy od plotek i konwenansów. Gdzie ludzie potrafią być wredni nawet wobec najbliższych, a wszystko to pod przykrywką uprzejmych relacji. Do tego cała ta otoczka, piękne suknie, wystawne bale, karneciki… Z jednej strony realia tak piękne i czarujące, z drugiej rygorystyczne i brutalne.
Jeżeli czytaliście „Mroczny sekret” a wahacie się czy sięgnąć po drugą część (chociaż ja osobiście takiej osoby nie znam ;)) czym prędzej pędźcie do księgarni, biblioteki czy gdzie tam sobie chcecie, to nadrobić! Podobnie w przypadku osób, które nie miały z tą serią do czynienia. Myślę, że naprawdę warto się z nią zapoznać nawet jeśli wydaje się wam ona nie w waszym stylu. Może jednak warto się przełamać i spróbować? Ja tymczasem czekam na przesyłkę ze „Studnią wieczności”, która jest opasłym tomiskiem i dlatego mam wobec niej tym większe oczekiwania. W końcu skoro w głowie autorki zrodziło się tyle pomysłów, że trzeba było je zamieścić na kartach ponad 700 stronicowej książki, to chyba musi być ona dobra, prawda? ;) Jestem niezmiernie ciekawa jak zakończą się przygody Gemmy, Felicity i Ann.
mam w planach sięgnięcie po całą tę serię :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam książki historyczne, a tutaj równiez piękna okładka, więc z chęcią zapoznam się z serią :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńMroczny sekret bardzo mi się podobał, więc jeśli tylko trafię na tę książkę to nie odmówię sobie przyjemności jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńDobra, po okładce poznaję książkę, jednak nie znam wcześniejszych tomów. Tytuł kojarzy mi się z serialem "zbuntowany anioł" ;)
OdpowiedzUsuńNa razie przede mną tom pierwszy :) Ale jeśli mi się spodoba - dwójeczkę przeczytam na bank :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię! Trzeci tom zdecydowanie najlepszy. :)
OdpowiedzUsuńchyba jednak nie moja dziedzina;-)
OdpowiedzUsuńHmm, po recce (dodam, że znakomitej) wnoszę, że to niestety nie moje klimaty:/
OdpowiedzUsuńA mnie coś do tych książek zniechęca i póki co nie dałam się przekonać do przeczytania ich. Na razie stos innych na mnie czeka, a ja nie mam czasu czytać ;(
OdpowiedzUsuńA ja chętnie się bliżej przyjrzę tej książce :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam trzy części i mogę powiedzieć że są SUPER
OdpowiedzUsuń