Zbuntowane anioły - Libba Bray

Tytuł oryginału: Rebel Angels 
Trylogia: Magiczny Krąg
Część: 2
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron: 488


Spodziewałam się, że łatwiej będzie napisać recenzję książki, którą przeczytało się po raz drugi, ale tak niestety nie jest, bo gdy w końcu zabrałam się za jej pisanie nie wiem od czego zacząć. ;)

Może od początku. Nie minęło wiele czasu odkąd Gemma, Ann i Felicity straciły swoją najdroższą przyjaciółkę Pippę, a runy wyroczni w Międzyświecie zostały zniszczone. Od tamtej chwili dziewczyny ani razu nie weszły ponownie do Międzyświata. Gemma obawia się co może tam zastać, a Kirke wciąż stanowi dla nich olbrzymie zagrożenie, w dodatku zaczynają nawiedzać ją w wizjach dziwne dziewczyny w bieli. Niestety Ann i Felicity zaczynają nalegać… Tymczasem w akademii dla młodych dam Spence zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a co za tym idzie ferie zimowe, które okażą się dla bohaterek doskonałą okazją do zapoznania ze śmietanką towarzyską Londynu.

„Zbuntowane anioły” to bez najmniejszych wątpliwości świetna kontynuacja. Trzyma poziom, a wręcz go podwyższa. Jest mroczniej i zdecydowanie bardziej tajemniczo. Jeśli ktoś uznał, że niektóre wydarzenia w „Mrocznym sekrecie” budziły grozę, co zatem powie po lekturze tej części, w której nie zostało już zbyt wiele miejsca na swawolne zabawy i korzystanie z mocy? Tutaj nawet problemy dziewczyn w prawdziwym życiu są poważniejsze. Dowiadujemy się o nich rzeczy, które w „Mrocznym sekrecie” nie zostały poruszone. Na każdym kroku czają się wątpliwości i jak się okazuje nie wszystko jest takie jakim się wydaje. 

Można by się spodziewać, że to kolejny paranormal romance, ale to nieprawda. Wątek romantyczny czai się dopiero gdzieś tam w tle. Kartik… Simon…  na razie nie wiadomo co z tego wyniknie... Chociaż możemy się domyślać ;)

A jeśli zło tak naprawdę nie istnieje? Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to jest tylko ciągła gonitwa miedzy nasza wola, pragnieniami i decyzjami?

Czym ta trylogia wyróżnia się z pośród innych? Moim zdaniem bardzo wiele zawdzięcza czasom wiktoriańskim, w których rozgrywa się jej akcja. Przed poznaniem tej serii nigdy nic tak nie przykuło mojej uwagi do tej epoki, a jak się okazało w tym przypadku, to właśnie w dużej mierze dzięki temu elementowi mogę ją zaliczyć do moich ulubionych. Libba Bray przedstawia czytelnikowi fascynującą wizję XIII-wiecznego Londynu, gdzie piękno, bogactwo i przepych spotyka się z ubóstwem. Gdzie aż huczy od plotek i konwenansów. Gdzie ludzie potrafią być wredni nawet wobec najbliższych, a wszystko to pod przykrywką uprzejmych relacji. Do tego cała ta otoczka, piękne suknie, wystawne bale, karneciki… Z jednej strony realia tak piękne i czarujące, z drugiej rygorystyczne i brutalne.

Jeżeli czytaliście „Mroczny sekret” a wahacie się czy sięgnąć po drugą część (chociaż ja osobiście takiej osoby nie znam ;)) czym prędzej pędźcie do księgarni, biblioteki czy gdzie tam sobie chcecie, to nadrobić! Podobnie w przypadku osób, które nie miały z tą serią do czynienia. Myślę, że naprawdę warto się z nią zapoznać nawet jeśli wydaje się wam ona nie w waszym stylu. Może jednak warto się przełamać i spróbować? Ja tymczasem czekam na przesyłkę ze „Studnią wieczności”, która jest opasłym tomiskiem i dlatego mam wobec niej tym większe oczekiwania. W końcu skoro w głowie autorki zrodziło się tyle pomysłów, że trzeba było je zamieścić na kartach ponad 700 stronicowej książki, to chyba musi być ona dobra, prawda? ;) Jestem niezmiernie ciekawa jak zakończą się przygody Gemmy, Felicity i Ann.



Cytat pochodzi ze strony 249 

12 komentarzy:

  1. mam w planach sięgnięcie po całą tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam książki historyczne, a tutaj równiez piękna okładka, więc z chęcią zapoznam się z serią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii. Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mroczny sekret bardzo mi się podobał, więc jeśli tylko trafię na tę książkę to nie odmówię sobie przyjemności jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra, po okładce poznaję książkę, jednak nie znam wcześniejszych tomów. Tytuł kojarzy mi się z serialem "zbuntowany anioł" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie przede mną tom pierwszy :) Ale jeśli mi się spodoba - dwójeczkę przeczytam na bank :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tę serię! Trzeci tom zdecydowanie najlepszy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm, po recce (dodam, że znakomitej) wnoszę, że to niestety nie moje klimaty:/

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie coś do tych książek zniechęca i póki co nie dałam się przekonać do przeczytania ich. Na razie stos innych na mnie czeka, a ja nie mam czasu czytać ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja chętnie się bliżej przyjrzę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam trzy części i mogę powiedzieć że są SUPER

    OdpowiedzUsuń

Komentarze

Copyright © 2014 sekrety książek , Blogger