Wyjawiam swoje "sekrety"
Po cichu liczyłam, że mnie to ominie, ale najwyraźniej nikt się nie uchowa. Zostałam do tej zabawy wkręcona przez Sylissimę więc chcąc nie chcąc muszę coś o sobie napisać ;)
No to jedziemy i mam nadzieję, że nie pośniecie z nudów ;D
1. Chyba najprościej będzie zacząć od faktów. Jestem jedynaczką. 23 stycznia skończyłam 16 lat. Mieszkam w Wielkopolsce, na wsi ok 70 kilometrów od Poznania. We wrześniu wybieram się do liceum ogólnokształcącego o profilu humanistyczno-dziennikarskim.
2. Mój kolor włosów jest mi trudno jednoznacznie określić. Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że jestem szatynką. Dwa razy zdarzyło się, że ktoś zapytał mnie czy mam pofarbowane włosy, a ja włosów nigdy ich nie farbowałam i nie zamierzam, gdyż swój naturalny kolor bardzo lubię.
3. Za moją najgorszą wadę uważam okropne niezdecydowanie. Problem z decyzją sprawiają mi nawet najprostsze sprawy, na przykład czy wybrać bluzkę białą czy żółtą itp.
Stanowiło to dla mnie monstrualną przeszkodę gdy stanęłam przed wyborem profilu w liceum. Bardzo długo wszystko rozważałam. Koniec końców zdecydowałam, bo nie miałam innego wyjścia, nadal jednak nie byłam w pełni przekonana, ale z czasem doszłam do wniosku, że dobrze wybrałam. Mam nadzieję :)
Stanowiło to dla mnie monstrualną przeszkodę gdy stanęłam przed wyborem profilu w liceum. Bardzo długo wszystko rozważałam. Koniec końców zdecydowałam, bo nie miałam innego wyjścia, nadal jednak nie byłam w pełni przekonana, ale z czasem doszłam do wniosku, że dobrze wybrałam. Mam nadzieję :)
4. Książki uwielbiam odkąd pamiętam. Dużą zasługę w tym mają moi rodzice, którzy bardzo dużo mi czytali kiedy byłam mała. Prawie zawsze gdy byłyśmy z mamą w mieście zahaczałyśmy o księgarnię i to zostało mi do dziś. W miarę możliwości, staram się zawsze będąc w mieście odwiedzać księgarnię. Nawet jeżeli wiem, że nie mogę nic akurat kupić, wchodzę do niej by się rozejrzeć ;)
5. Pierwszą książką, a właściwie serią, którą pokochałam był (i tu nie będę wyjątkiem ;)) Harry Potter, którego nadal ubóstwiam i najchętniej na okrągło bym go czytała. Powstrzymuje mnie od tego tylko fakt, iż jest jeszcze bardzo wiele innych ciekawych książek, wartych zapoznania się z nimi.
6. Na dłuższą metę nie wyobrażam sobie życia również bez muzyki. Słucham wszystkiego po trochu jednak ostatnio najczęściej wybieram rock lub alternatywę. Lubię wielu wykonawców i zespoły więc nie sposób wszystkich tutaj wymienić, ale uwielbiam m.in. 30 Seconds to Mars, Nirvanę, Czesław Śpiewa i wielu innych.
7. Uwielbiam kino. Do kina mogłabym chodzić prawie codziennie, ale nie pogardzę też oglądaniem filmów w domowym zaciszu. Ostatnim filmem, na którym byłam w kinie byli „Piraci z Karaibów, Na nieznanych wodach”. Uwielbiam tę serię i oczywiście kapitana Jacka Sparrowa :) A następnym na jaki się wybiorę będzie zapewne kolejna i zarazem ostatnia część Harrego Pottera, na którego obowiązkowo muszę się iść, bo obejrzałam w kinie każdą część z tej serii.
Poza tym filmem którym się ostatnio naprawdę zachwyciłam był „Mr. Nobody” – szczerze polecam!
Poza tym filmem którym się ostatnio naprawdę zachwyciłam był „Mr. Nobody” – szczerze polecam!
8. Zbieram filmowe ulotki z kina. Mam ich już 484. Prowadzę zeszyt, w którym spisuję tytuły filmów, których takie plakaciki mam i odznaczam w nim, które filmy oglądałam. Poza tym zbieram wszystkie bilety z kina, muzeum, koncertów… Gdy byłam mała jak wielu miałam fioła na punkcie kolorowych karteczek do segregatora. Mam też dwa pełne segregatory z pocztówkami ze zwierzątkami :) No i oczywiście staram się mieć pocztówkę z każdego miejsca, które odwiedzam.
9. Moje dziwactwo: potrafię dziesięć razy cofać się do drzwi i sprawdzać czy aby na pewno są zamknięte.
10. Kocham zwierzęta a w szczególności psy. Nie potrafię patrzeć na ich krzywdę. Nie rozumiem ludzi, którzy kupują sobie psa, bo chcą mieć ładną zabawkę, a gdy im się znudzi i zaczyna przeszkadzać gdy chcą wyjechać na wakacje bez skrupułów wyrzucają go gdzieś po drodze. Jak tak można? Przecież zwierzęta tak samo jak my mają uczucia. Przywiązują się do ludzi, ufają im a oni wyrządzają im taką krzywdę. To okropne ile zwierząt musi spędzać swoje życie w schronisku, ponieważ dla kogoś było tylko chwilową zachcianką…
11. Mam psa rasy cocker spaniel – Daszę i kota, który chociaż przez wszystkich nazywany jest po prostu kotem i wszelkimi zdrobnieniami od tego słowa, kiedyś oficjalnie otrzymał imię Filemon :)
12. Nie cierpię gdy ktoś zwraca się do mnie Joasia. Zawsze mnie to strasznie denerwowało. Lubię swoje imię we wszystkich wersjach, oprócz tej jednej, która działa na mnie jak płachta na byka.
13. Uwielbiam zarówno morze, jak i góry. Poza tym ubóstwiam Kraków. To miasto jest magiczne. Marzę o tym by tam właśnie studiować ;)
14. Bezustannie marzę. Dzięki marzeniom wszystko nabiera kolorów ;)
Pozdrawiam!
Oh, witaj w klubie wiecznie niezdecydowanych ;)
OdpowiedzUsuńPunkt 4 , 5 i 10 się zgadza ze mną ;)
OdpowiedzUsuńJaki pie piękny. Podrap po brzuszki od innej absolwentki humanistyczno-dziennikarskiego :)
OdpowiedzUsuńTen kot ma mordercze spojrzenie! :D My właśnie przygarnęliśmy małego kotka, powolutku się do nas przekonuje ;) U nas żaden kot nigdy tak naprawdę nie reagował na imię, choć dla zasady je miał. Imię trzymało się tylko Rudego bo był rudy i to naturalnie jakoś wychodziło :) Au punkt czwarty to ja, zwłaszcza podczas wizyty w szczecińskim Galaxy :)
OdpowiedzUsuńPS Zapraszam na spotkanie z Egonem na [amica-libri] ;)
Mamy trochę wspólnego. ;) Też jestem niezdecydowana, lubię 30 second to Mars, ostatnim obejrzanym filmem byli "Piraci z Karaibów" a kolejnym będzie Harry Potter.
OdpowiedzUsuńPiesek i kotek cudni ;)
Zapraszam serdecznie na nowo powstałego bloga z nagłówkami/szablonami (możliwość zamówienia) oraz dodatkami graficznymi! grace-graphics.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńNumer 2, 4 i 6 opisuje również mnie. A 13 moją mamę. Co roku wyciąg nas do Krakowa i znam już go lepiej niż własne miasto. Napiszę jeszcze, że masz ślicznego psiaka i kotka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ile ciekawostek. Cieszę się, że podzieliłaś się z nami cząstką siebie:). I widzę cocker spaniela. Kocham tę rasę, sama miałam takiego przez 8 lat. Cudne stworzenia:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Ciekawie ;-) Z tym niezdecydowaniem to się nie przejmuj, kiedyś minie ;] Fantastyczny pies i (o morderczym spojrzeniu) kot ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;>
OdpowiedzUsuń70 km od Poznania ? Ja mam 30 ;P W stronę Obornik Wielkopolskich. A ty ? Moja koleżanka też zbiera bilety ;) A ja pocztówki ;) A piesek śliczny. Jaki oczka ma na tym zdjęciu ^^ Kot pewnie chodzi swoimi drogami ;P
OdpowiedzUsuńCo do punktu 9: nie chcę Cię martwić, ale to już wstęp do nerwicy natręctw ;) Zapewniam, że da się z tym żyć, ale z czasem męczy coraz bardziej...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten post, dużo ciekawych rzeczy o sobie zdradziłaś :)
Przepiękne oczka ma ten Twój psiak ;) Też zbieram bilety z kina czy teatru, choć nieczęsto mam okazję bywać w tych miejscach :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam Cocker Spaniela rudego, ale większego i starszego. Koty mam cztery. Moją pierwszą książką też był HP :)
OdpowiedzUsuńTwój pies też Cię tak denerwuje jak mój mnie? Porównując koty i psy, muszę powiedzieć, że wolę dziesiątkę kotów.
Pozdrawiam ;)
Wow, kolekcją ulotek mnie zmiażdżyłaś. Pokaźna! Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńA z drzwiami mam to samo ._.
Także nie mam rodzeństwa, kolekcjonuję ulotki i bilety z kina (a także potwierdzenia nadania wysłanych w ramach wymiany książek!).
OdpowiedzUsuńCo za cudne oczka ma ten twój piesek !
Oddaj go ! XD
Widzę, że mamy trochę cech wspólnych. Po pierwsze kocham psy, po drugie uwielbiam Kraków, mam do niego 40 min. autem, więc często tam jestem. Jeśli chodzi o góry lub morze, ja wybieram góry. Jeżdżę tam często na weekend, o mam tam jakieś 2 godziny z korkami. Ogólnie moje położenie geograficzne jest bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńNaprawdę?! Masz psa?! :D
OdpowiedzUsuńTaki... żarcik :D W sumie gdyby nie psy... itd.^^
Ja dziesięć razy sprawdzam, czy zamknęłam skrzynkę pocztową :D. Fakt faktem, że przy każdym jej mijaniu, ZAWSZE do niej zaglądam. Ale.. napiszę też o tym u siebie.
Bo, chcąc nie chcąc, zostałam wrobiona w pisanie o sobie :/ :PP
Pozdrowienia dla Marzycielki od marzycielki :*
Fajnie się czegoś o Tobie dowiedzieć... :)
OdpowiedzUsuńChyba nie będę nic pisać, bo się rozgadam... Ale skoro zaczęłam...
Ja niestety nie jestem jedynaczką :( Też jestem strasznie niezdecydowana, co każdy może potwierdzić. Nawet nie mogę wybrać najprostszej rzeczy, czyli dajmy na to... coca-cola albo pepsi (znaczy tu umiem określić, bo pepsi, ale coś na tym przykładzie)...
Ja też książki uwielbiam odkąd pamiętam :)
Punkt 9: Dziwactwo?! To ja się wpraszam do Twojego klubu, bo też mam tą manię :P
Super zwierzaczki. Przepiękne o przeurocze.. :) Ja też kocham zwierzęta! :)
P.S: Dasza ma przecudne oczęta :D
OdpowiedzUsuńHah, mamy coś wspólnego - także chcę studiować w Krakowie i mam spanielkę :)
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, że nie tylko ja nadal mogłabym czytać Harr'ego Pottera na okrągło, ha :) też była to pierwsza seria, którą pokochałam. Zazdroszczę Ci zwierząt, moi rodzice powiedzieli definitywne : nie, jeszcze gdy byłam mała i wytrwale się tego trzymają, eh... Dasza naprawdę ma cudne oczęta ;)
OdpowiedzUsuń