Poczwarka - Dorota Terakowska
Gdyby nie konkurs j. polskiego, całkiem możliwe, że nigdy nie przeczytałabym tej książki. Na szczęście tak się nie stało, bo miałabym czego żałować.
Opis:
Adam i Ewa, bohaterowie Poczwarki, żyją prawie jak w serialu. Mają po trzydzieści kilka lat i starannie opracowany „rodzinny biznesplan”. Ład ich świata burzy pojawienie się córeczki, innej, niż oczekiwali. Mężczyzna i kobieta – każde na swój sposób – poznają to nowe życie. Między odrzuceniem a miłością kryje się niejedna tajemnica.
[opis pochodzi z okładki książki]
Adam i Ewa, bohaterowie Poczwarki, żyją prawie jak w serialu. Mają po trzydzieści kilka lat i starannie opracowany „rodzinny biznesplan”. Ład ich świata burzy pojawienie się córeczki, innej, niż oczekiwali. Mężczyzna i kobieta – każde na swój sposób – poznają to nowe życie. Między odrzuceniem a miłością kryje się niejedna tajemnica.
[opis pochodzi z okładki książki]
Pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl o tej książce to „wyjątkowa”. Nigdy wcześniej nie czytałam tego typu książki - w której jest pokazane życie dziecka niepełnosprawnego.
Dotąd beztroskie życie Adama i Ewy zostaje zniszczone w dniu na który tak czekali, dniu narodzin ich córeczki. Okazuje się bowiem, że dziewczynka urodziła się z zespołem downa. Z czasem okazuje się, że jest to jedna z jego najgorszych postaci.
Książka pokazuje różne sposoby radzenia sobie z rodzinną tragedią. Ewa, która wbrew mężowi decyduje się zatrzymać Myszkę, na przemian ją kocha i nienawidzi. Całe swoje życie podporządkowuje niepełnosprawnej córce. Stara się znosić upokorzenia. Natomiast Adam, odcina się od rodziny, od żony, którą kocha nad życie. Ciągle przebiega przez dom, nie patrzy na córkę, która budzi jego obrzydzenie. Dręczą go wyrzuty sumienia dlatego czasami zza przymkniętych drzwi swojego pokoju obserwuje Myszkę. Stara się ją zrozumieć. Czyta wiele książek o jej chorobie, lecz mimo wszystko nie potrafi się zdobyć na okazanie jej choćby odrobiny czułości. A w samym środku tego rozpadu rodziny jest Myszka. Dziewczynka mimo swojej niepełnosprawności, zauważa tatę przebiegającego przez dom. Czeka na dzień, kiedy wreszcie zauważy ją, zatrzyma się, popatrzy na nią, przytuli i powie, że ślicznie tańczy. Bo Myszka chce tańczyć, być lekka jak piórko i zwinna jak motyl. Chce ruszać się jak baletnica w telewizji. Stara się pokazać swój taniec tacie, lecz on odchodzi od niej z obrzydzeniem. Stara się robić wszystko jak najlepiej, żeby tylko mama była zadowolona, bo nie lubi kiedy mama się smuci. A zdaje sobie sprawę z tego, że to przez nią.
Książka pokazuje różne sposoby radzenia sobie z rodzinną tragedią. Ewa, która wbrew mężowi decyduje się zatrzymać Myszkę, na przemian ją kocha i nienawidzi. Całe swoje życie podporządkowuje niepełnosprawnej córce. Stara się znosić upokorzenia. Natomiast Adam, odcina się od rodziny, od żony, którą kocha nad życie. Ciągle przebiega przez dom, nie patrzy na córkę, która budzi jego obrzydzenie. Dręczą go wyrzuty sumienia dlatego czasami zza przymkniętych drzwi swojego pokoju obserwuje Myszkę. Stara się ją zrozumieć. Czyta wiele książek o jej chorobie, lecz mimo wszystko nie potrafi się zdobyć na okazanie jej choćby odrobiny czułości. A w samym środku tego rozpadu rodziny jest Myszka. Dziewczynka mimo swojej niepełnosprawności, zauważa tatę przebiegającego przez dom. Czeka na dzień, kiedy wreszcie zauważy ją, zatrzyma się, popatrzy na nią, przytuli i powie, że ślicznie tańczy. Bo Myszka chce tańczyć, być lekka jak piórko i zwinna jak motyl. Chce ruszać się jak baletnica w telewizji. Stara się pokazać swój taniec tacie, lecz on odchodzi od niej z obrzydzeniem. Stara się robić wszystko jak najlepiej, żeby tylko mama była zadowolona, bo nie lubi kiedy mama się smuci. A zdaje sobie sprawę z tego, że to przez nią.
Niesamowite jest to, jakie ta książka potrafi wzbudzić w człowieku uczucia. Nie chodzi mi tu o żadne poruszane w niej kwestie religijne. Dokładnie taka historia jak ta mogła zdarzyć się naprawdę. Autorka sprawiła, że czytając przeżywa się wszystko razem z bohaterami nawet najdrobniejsze wydarzenia. Może to się wydać dziwne ale spośród rodziców Myszki, moją większą sympatię i przy tym też większe współczucie wzbudził Adam. Żeby to dokładnie wyjaśnić musiałabym zdradzić zakończenie, ale tego nie zrobię, ponieważ uważam, że tę książkę może a nawet powinien przeczytać każdy. Ja na pewno jeszcze do niej wrócę, bo to jest tego rodzaju lektura, o której nie można zapomnieć długo po zakończeniu czytania.
Najbardziej wzruszająca książka, jaką czytałam kiedykolwiek :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie na nią poluje, ale u mnie w bibliotece nie takie to łatwe:(
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczęłam czytać "Poczwarkę", dotarłam bodajże do 120 strony i na tym skończyłam. Nie odłożyłam jej ze względu na to, że mi się nie podobała, bo wręcz przeciwnie - historia opisana przez Terakowską jest piękna, wyjątkowa - aczkolwiek brakowało mi wtedy czasu na czytanie. Mam w planach dokończenie, tyle, że nie wiem, kiedy uda mi się to zrobić.
OdpowiedzUsuńO tej książce słyszałam, jednakże nie lubię polskich autorów. Cóż? Kto na to coś poradzi?
OdpowiedzUsuńSłyszalam o tej książce same pozytywne oceny :)) Jednak nie dla mnie jest:)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mnie nie zachwyciła. Może jak przeczytam ją teraz to inaczej na nią spojrzę, ale nie mam jej teraz skąd wziąć.
OdpowiedzUsuńHeh... Myślę, że książki, które potrafią wzbudzić w czytelniku silne emocje, warte są przeczytania. Może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZ panią Terakowską zetknęłam się w ''Tam gdzie spadają anioły'' i wcale mnie nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce, jednak na razie przejadły mi się 'życiowe' książki. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńKiedyś o tym słyszałam. Chyba... Tak mi się wydaje... xD
OdpowiedzUsuńWspaniała ;D Dzięki niej pokochałam prozę Doroty Terakowskiej ;)
OdpowiedzUsuńKilkakrotnie spotkałam się z zachwytami nad tą powieścią. Tematyka może niezbyt lekka, ale nie o to przecież chodzi. Sięgnę na pewno, dzięki za przypomnienie.
OdpowiedzUsuń"Dokładnie taka historia jak ta mogła zdarzyć się naprawdę. " raczej jest wiele takich rodzin... no fakt, temat dość niezwykły. Możliwe , że bym i po nią sięgnęła, lecz nie mogę się przemóc do polskich autorów...zwyczajnie nie mogę, nie umiem...
OdpowiedzUsuńPolecam przeczytanie książki Anny Sobolewskiej "Cela". Napisała ją matka dziewczynki z zespołem Downa. A więc wszystko, co opisuje, jest oparte na faktach. Anna Sobolewska wypowiada się też na temat "Poczwarki" ;)
OdpowiedzUsuńBo "Poczwarka" owszem, wzruszająca. Owszem, dobrze napisana, ale...
Ja też będę musiała się za nią zabrać, ale nigdzie jej nie ma ;/
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba warta uwagi i może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńHmmm... może być fajna ale jakos nie w moim guście..
OdpowiedzUsuńPS: mam nadzidzieje ze sie nie gdniewasz za to ze zagapilam od cb stosik ;)
W 100% po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPoluję już od dawna na książki Terakowskiej.
Mam nadzieję, że mi się to uda.
czytałam 'Ono' i po 'Poczwarkę' również sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową norkę http://kochane-ksiazki.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńNo mam wielką ochotę na tą książkę ;] Heh a ja tak zawsze chcę znać zakończenie ^^ [ever-twilight]
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na wasze-recenzje.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Poczwarkę". ;) Ja próbowałam sił w tym samym konkursie jednak udało się przejść do rejonu mojej koleżance ;)
OdpowiedzUsuńBardzo wzruszająca. Chwyta za serce. ;)
OdpowiedzUsuńDodałam Cię do linków. pozdrawiam
Nie jest to chyba książka dla mnie,ale może kiedyś ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam "Córkę czarownic" Terakowskiej, ale innymi jej książkami nie jestem na razie zainteresowana.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam - dobra książka, chwytająca za serce
OdpowiedzUsuńzapraszam na NN :*
atramentoweserce-inkheart
"Córka czarownic" była wspaniała. "Tam, gdzie spadają anioły" - piękna. Terakowska świetnie pisze.
OdpowiedzUsuńMoje spotkanie z tą autorką zaczęło się i skończyło na książce "Tam gdzie spadają anioły". Nie chodzi o to, że była ona zła. Wręcz przeciwnie, bardzo mi się wówczas podobała (czytałam ją trzy lata temu), ale jakoś niespecjalnie zachęciła do przeczytania kolejnych książek tej autorki. Wydaje mi się, że nie są one dla mnie, nie gustuję za bardzo w takim typie literatury, jakkolwiek ją nazwać. :)
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na [amica-libri] ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą książkę w bibliotece, ale jej nie przeczytałam. Może kiedyś się za nią zabiorę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Za poczwarkę niewątpliwie musze się niewątpliwie wziąć ;)
OdpowiedzUsuńChyba miałam ją kiedyś w planach, myślę, że sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na [amica-libri], zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową recenzję:)
OdpowiedzUsuńwww.recenzje-ciekawych-ksiazek.blogspot.com
W sumie to nie znam tej autorki, cały czas skłaniałam się bardziej ku klasyce literatury powszechnej i polskiej. Dopiero od niedawna zaczęłam czytać wspólczesne ksiażki. Z cała pewnościa mogę Ci polecić dzieło Gilberta Adair'a "Marzyciele". Pani bibliotekarka powiedziała mi, że to książka nie dla mnie (choć mam 20 lat) bo są tam "brzydkie" sceny, naprawdę ciekawa książka, nigdy się z czymś takim nie zetknęłam. Z cała pewnością poszerza choryzonty. A co do Twojego bloga to zapisuje sobie książki, które recenzujesz i sięgam po nie w wolnej chwili (na brak materiałów do czytania nie narzekam). Pozdrawiam gorąco i proszę abyś w miarę możliwości powiadamiała mnie o nowej recenzji :) Z góry dziękuję http://empyrean.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę http://kochane-ksiazki.blo.onet.pl/
OdpowiedzUsuńJuż jest długo oczekiwana NN na ever-twilight.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri]
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że to dobra i bardzo emocjonalna książka. Pewnie kiedyś ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie tu u ciebie, będę wpadać częściej. Ja osobiście Poczwarki nie skończyłam bo była dla mnie zbyt dołująca, natomiast Ono bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńKtoś już to pisał. A mianowicie to, iż ja także nie przepadam za polskimi książkami, ale oczywiście są wyjątki.... dlatego może, podkreślam, może ją przeczytam...
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam dodać ją na swoją listę książek do przeczytania. Koleżanka również gorąco ją polecała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze zetknę się z tą książką. zaczęłam czytać i nie dokończyłam.
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz przeczytałam ją już w zeszłym roku, a teraz, również na olimpiadę z polskiego, czytam po raz drugi i na nowo odkrywam, jaka to piękna książka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna :) poruszyła mnie. Polecam równiez książke pt. "Oskar i Pani Róża" -historia małego chłopca walczącego z chorobą, który okazal sie dojrzalszy od dorosłych.
OdpowiedzUsuń