Kuzynki - Andrzej Pilipiuk
Opis:
Młoda kobieta niespodziewanie odkrywa tajemnicę rodzinną. Kuzynka jest niezwykle podobna do prababki, której portret wisi w muzeum. Zbieg okoliczności? Dlaczego kobieta wyglądająca na dwadzieścia lat ma tak bogate doświadczenie, a o carskiej Rosji mówi jak o dniu wczorajszym? Czy tynktura długowieczności mistrza Sędziwoja jest tylko legendą? Pojawia się młoda dziewczyna, nastolatka uciekająca od wojny na Bałkanach. Czy tylko? Czy zbieżność z podobizną na monecie bizantyjskiej jest przypadkowa? Dlaczego w Bośni znów odżyły legendy o wampirach?
O tej książce dowiedziałam się przeszło rok temu od koleżanki. Polecała mi ją, bo jej się spodobała. Ponieważ nie miałam wtedy akurat nic szczególnego zaplanowanego do czytania więc nie minęło dużo czasu kiedy ten tytuł trafił do mojej osobistej biblioteczki.
Powiem tak: miła, ciekawa, lekka nie zobowiązująca książka. Nie jest to może specjalnie zajmujące lektura ale przyjemnie się ją czytało. Trzy główne bohaterki: Katarzyna,Stanisława i Monika są interesującymi postaciami, każda z nich ma swoje tajemnice o których stopniowo dowiadujemy się w czasie czytania. Najbardziej polubiłam Monikę. Ciekawe w tej historii jest również to, że mimo iż jest to powieść fantasy, akcja rozgrywa się w Polsce.
Warto dodać też słówko o okładce, która jest według mnie jakby to powiedzieć: specyficzna. Może wygląd nie jest nadzwyczajny, ale chodzi tu o jej wykonanie. Mianowicie ta czarna ramka i nazwisko autora jest wykonane tak jakby z materiału, takiego zamszowego. Na grzbiecie również jest tak samo. Bardzo wyraźnie to widać gdy ma się ją w ręku, a nawet gdy tylko widzi się ją na żywo.
Warto dodać też słówko o okładce, która jest według mnie jakby to powiedzieć: specyficzna. Może wygląd nie jest nadzwyczajny, ale chodzi tu o jej wykonanie. Mianowicie ta czarna ramka i nazwisko autora jest wykonane tak jakby z materiału, takiego zamszowego. Na grzbiecie również jest tak samo. Bardzo wyraźnie to widać gdy ma się ją w ręku, a nawet gdy tylko widzi się ją na żywo.
„Kuzynki” mają dwie kolejne części: „Księżniczka” i „Dziedziczki”. Właściwie sama nie wiem dlaczego ich jeszcze nie przeczytałam. Ciągle jakoś zabieram się za coś innego, ale chciałabym je również przeczytać
O, twórca Pana Samochodzika i całego (genialnie rozbrajającego) cyklu o Jakubie Wędrowyczu :D Kuzynki zapewne nie odstępują jakością!
OdpowiedzUsuń