Drżenie - Maggie Stiefvater
Seria: Trylogia z Mercy Falls
Część: 1
Wydawnictwo: Wilga
Stron: 440
Trylogię o wilkołakach autorstwa
Maggie Stiefvater można uznać za fenomen. Wielokrotnie nagradzana, zachwalana
przez wielu zachwyconych nią czytelników. Chodzą nawet pogłoski, że ma powstać
ekranizacja. A wydawać by się mogło, że do tej tematyki nie da się już wnieść
niczego nowego, więc wokół czego tyle szumu?
Grace jest zafascynowana wilkami
odkąd jako dziecko została przez nie pogryziona, a jeden z nich ją uratował.
Uważa, że są wyjątkowe. W dodatku od tamtego wypadku każdej zimy ze skraju lasu
obok jej domu obserwuje ją pewien wilk o złotożółtych oczach, by potem znikać
na całe lato. Zaczyna się między nimi rodzić dziwna więź. Ona przyzwyczaja się do
jego obecności do tego stopnia, że nie wyobraża sobie zimy bez „swojego” wilka,
a gdy go nie widzi, tęskni za nim. Pewnego dnia szkolny kolega Grace zostaje
zagryziony i ku rozpaczy Grace zostaje urządzone polowanie na wilki w
okolicznych lasach, jednak ten dzień na zawsze zmieni jej życie, kiedy przed
drzwiami swojego domu znajdzie rannego chłopaka o złotożółtych oczach, o
imieniu Sam.
Wilkołakami opisanymi przez
Maggie Stiefvater rządzi zimno. To ono sprawia, że stają się wilkami, a jego
odejście pozwala im z powrotem znaleźć się w ludzkiej skórze. Jest to zupełnie
nowe podejście do tego tematu, gdyż te wilkołaki w żaden sposób nie mogą same
decydować o swoich przemianach, co najwyżej mogą próbować jak najdłużej bronić
przed chłodem. Właśnie to stara się robić Sam gdy wreszcie udaje mu się spotkać
z Grace jako człowiek. Mimo, iż nigdy wcześniej ze sobą nie rozmawiali, są
sobie bliscy jakby znali się od wielu lat. Co w pewnym sensie jest prawdą.
Zaczynając czytać już po kilku
stronach poczułam powiew chłodu. Pomyślałam, że ta książka byłaby idealna do
czytania jesienią lub zimą, gdy za oknem szaro i mroźno, bo naprawdę idealnie
oddaje ten klimat i przez moment wydało mi się absurdalne czytać tę książkę
latem, a już zwłaszcza na plaży. Jednak niezwykle łatwo i szybko można wczuć
się w atmosferę miasteczka Mercy Falls i nie trwało długo, żebym przestała
zwracać uwagę na letnią pogodę i dała się ponieść zimie i tej fascynującej
historii jaką jest „Drżenie”, które zgodnie z tytułem naprawdę potrafi wywołać
drżenie ;)
Bardzo polubiłam głównych
bohaterów, czyli Sama i Grace. Ich związek był
dojrzały, a relacje od początku szczere. Spodobało mi się to, że gdy się
spotkali, nie próbowali się od siebie oddalić, nie bronili się przed uczuciem, żeby
dopiero później robić swego rodzaju ‘podchody’ by wreszcie być razem, jak to
często bywa. Naprawdę dało się odczuć wiążące ich emocje, a to, że nie chcieli
się rozstawać i walczyli o to by jak najdłużej być razem, by spędzać ze sobą możliwie
każdą z pozostałych im chwil było absolutnie zrozumiałe. Sam i Grace byli
wyraziści ale jednocześnie zwyczajni, tak, że łatwo można było się z nimi
utożsamiać. W dodatku byli sobie tak bliscy chociaż bardzo się od siebie
różnili. Ciekawe były również postaci drugoplanowe. Rodzice Grace zbyt zajęci
sobą, by zwrócić uwagę na to co dzieje się w życiu ich córki. Oliwia i Rachel -
przyjaciółki Grace, każda zupełnie inna ale jednocześnie równie bliska Grace.
Nie można zapomnieć także o sforze. Dzięki opowiadaniom Sama naprawdę można
było ją bliżej poznać, mimo iż kilku z jej członków w ogóle nie brało udziału w
akcji.
Nie wiem co jeszcze mogłabym
napisać o tej książce, ale na pewno byłyby to same pozytywy. Styl autorki zachwycił
mnie, podobnie jak historia przez nią opowiedziana. A jeżeli miałabym opisać tę
opowieść jednym słowem, użyłabym słowa: czarująca, bo taka właśnie ona jest.
Roztacza wokół czytelnika swój czar, wciągając go w zimne lasy Mercy Falls i dając
odczuć czający się gdzieś za rogiem mróz, potrafiący zniszczyć wszystko co
ważne dla głównych bohaterów.
Ja dałam się porwać tej historii i
zachęcam byście zrobili to samo. Tymczasem nie mogę doczekać się kiedy przeczytam
jej ciąg dalszy czyli „Niepokój”.
Planuję przeczytać tę książkę - póki co jednak nie udało mi się jej zdobyć, a z kasa krucho, więc czekam... ;]
OdpowiedzUsuńCzytałam, i jak dla mnie druga część jest najlepsza:) Polecam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
całą serię chciałabym widzieć na swojej półce :)
OdpowiedzUsuńkiedy została wydana ta książka? Nigdy o niej nie słyszałam, a brzmi ciekawie i zastanawiam się czy mogę już ją znaleźć w blibliotekach :)
OdpowiedzUsuńW Polsce została wydana w 2011 :)
UsuńKsiążkę mam w planach.. dalekich raczej ale mam :)
OdpowiedzUsuń"Drżenie" już za mną, niedługo zamierzam pochłonąć kolejne części :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/
Zaczęłam czytać, robiłam nawet kilka powdejść, ale nie zdzierżyłam :D Nie przypadła mi do gustu kompletnie i nie zamierzam do niej wracać w przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego ;)
UsuńHm, zapiszę sobie i zapytam o nią na następnych łowach w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam! :D
Musze się zabrać wreszcie za tą trylogię :D
OdpowiedzUsuńMnie książka się podobała. Styl wręcz przeciwnie - zbyt młodzieżowy i potoczny, jednak za całokształt dostała 7/10. Dobra trylogia dla fanów delikatnych, młodzieńczych pierwszych romansów.
OdpowiedzUsuńMnie akurat w tym przypadku taki styl pasował. Był prosty, przyjemnie się czytało i wpasował się w klimat książki :)
UsuńKusi mnie ta seria i kusi... muszę się z nią wreszcie zapoznać!
OdpowiedzUsuńJejku, muszę w końcu kupić pierwszą część.
OdpowiedzUsuńSeria wydaje się w prost stworzona dla mnie;)
Pozdrawiam!
Mam ochotę ją przeczytać już od dawna...
OdpowiedzUsuńTylko jakoś ta książka nie chce mi wpaść w ręce.
Ajajajaj.
"Drżenie" już dawno mam za sobą :) Ostatnio kupiłam "Niepokój" i "Ukojenie" więc czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Też chciałabym już widzieć "Niepokój" i "Ukojenie" na swojej półce :)
UsuńDrżenie zdecydowanie- bo jako pierwszy tom- bylo najlepsze z całej serii ;)
OdpowiedzUsuńJestem po całej trylogii, którą oceniam bardzo wysoko :)
OdpowiedzUsuńZarówno pierwszy jak i drugi tom mam już za sobą i jestem zachwycona! Teraz rozglądam się za trzecią częścią.
OdpowiedzUsuńMam książkę w planach, teraz wiem, że muszę ją szybko przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo zupełnie nie byłam przekonana do tej serii i trzymałam się od niej z daleka, jednak w końcu za namową sięgnęłam po pierwszy tom - i przepadłam. :) "Drżenie" ogromnie mi się spodobało i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu w moje ręce trafi druga część.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta książka podobała! Ma swój urok, druga część trochę mniej, ale i tak seria super :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że tylko ja zostałam jeszcze nieuświadomiona, bo dalej nie czytałam. Mam w planach, krucho niestety z kasą. A wiem, że muszę mieć na własność xD
OdpowiedzUsuńMam niesamowitą chęć przeczytać całą tę serię. Jednak cały czas, gdy jestem w księgarni nie mogę trafić na pierwszą część, będę musiała zamówić ją z internetu.
OdpowiedzUsuńskutecznie zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tej serii, ale niestety nie jest ona dla mnie. Nie moje klimaty i tematyka. Ale rozumiem jej popularność. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej serii, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco...
OdpowiedzUsuńkończę czytać i bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
www.zakladkaa.blogspot.com