Dziewczyna i chłopak wszystko na opak - Wendelin Van Draanen
Tytuł oryginału: Flipped
Wydawnictwo: Galeria Książki
Stron: 222
Wydawnictwo: Galeria Książki
Stron: 222
Chyba każdy z nas od czasu do czasu odczuwa potrzebę sięgnięcia po jakąś lekką literaturę, która zapewnia odprężenie na kilka godzin, prawda? Książką tego typu jest właśnie „Dziewczyna i chłopak wszystko na opak” autorstwa Wendelin Van Draanen.
Czytając poznajemy losy Julianny Baker i Bryce’a Loskiego, od momentu gdy oboje mają po siedem lat do czasu gdy chodzą już do gimnazjum. Wszystko co ich dotyczy idealnie opisuje tytuł książki. Wszystko na opak. Właśnie tak można opisać ich relacje. Juli zwariowała na punkcie Bryce’a gdy tylko go ujrzała. On natomiast miał ochotę uciec przed nią na drugi koniec świata. Ona robiła wszystko by być najbliżej niego, on by być jak najdalej od niej. Taka sytuacja utrzymuje się przez całą podstawówkę. Zmiany następują dopiero w gimnazjum kiedy to w wyniku nieszczęśliwych (a może i szczęśliwych?) splotów wydarzeń Bryce zaczyna rozumieć swoje błędy i stara się je często w dość niezręczny sposób naprawić, a co najistotniejsze zaczyna zupełnie inaczej postrzegać dziewczynę, z którą nigdy nie chciał mieć nic wspólnego. Nagle zdaje sobie sprawę z tego, że chciałby ją bardziej poznać. Z kolei Juli chociaż pozornie pozostaje taka jaka była zawsze, jej sposób myślenia też ulega zmianom i ona również zaczyna inaczej patrzeć na Bryce’a, tym razem w niekoniecznie pozytywnym świetle.
Książkę czytało mi się naprawdę przyjemnie. Czytając o perypetiach bohaterów odczuwałam specyficzną i niezwykle sympatyczną atmosferę. Podobał mi się sposób prowadzenia narracji. W jednym rozdziale o danych wydarzeniach opowiadał Bryce, w kolejnym Juli. To sprawiało, że można było spojrzeć na wszystko z perspektywy obydwu bohaterów, a nie tylko uzależniać się od opinii jednego z nich. Historia tych dwojga nastolatków niesie z sobą przede wszystkim niezłą dawkę pozytywnej energii. W całość zostało także umiejętnie wplecione kilka bardzo ważnych spraw, takich jak brak akceptacji osób upośledzonych umysłowo, a także to, że nie należy ufać pozorom. Do tego wszystkiego dochodzi zakończenie. Jest ono według mnie wspaniałe. Świetnie wieńczy całą powieść. Można by powiedzieć, że w pewien sposób daje ono nadzieję na lepsze jutro.
Na podstawie książki postał film. W zwiastunie wydaje się on idealnie oddawać klimat tej uroczej książki więc bardzo chciałabym go jak najszybciej obejrzeć. Poza tym towarzyszy mu muzyka rodem z lat 60tych, bo najprawdopodobniej właśnie w tym czasie toczy się akcja książki. A ta muzyka, jest tak radosna i energetyczna, że można tylko się uśmiechnąć :)
Oto jeden taki przykład, który nawiasem mówiąc znajduje się w soundtracku tego właśnie filmu:
Wracając do samej książki. Jak najbardziej polecam. Na pewno nie zmarnujecie czasu czytając ją :)
A na koniec dodam jeszcze zdanie, do którego kilka razy wracała Juli, a które i ja bardzo lubię i cenię:
„Całość to więcej niż suma części”
O, lubię taką muzykę - zarówno więc film, jak i książka mogą mi się spodobać, choć skrajnie różne opinie miałam okazję poznać.
OdpowiedzUsuńNajlepiej będzie spróbować przekonać się na własnej skórze :)
A więc jednak się podobało! :D Ja także bardzo chciałabym obejrzeć film, bardzo ciekawi mnie, jak wypadł aktor grający Bryce'a :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemna lekturka :-)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach na wakacje:)
OdpowiedzUsuńMam ją na liście książek do przeczytania:) Tak jak kasandra_85, poczekam z lekturą "Dziewczyny i chłopaka" do wakacji:))
OdpowiedzUsuńdawno już nie czytałam książki tego typu, więc myślę, że będzie to idealna lektura... na wakacje :D
OdpowiedzUsuńSzczególnie zachęca mnie ukazanie historii z dwóch punktów widzenia - bardzo interesujący zabieg!
Mi się bardzo podobało i jak najszybciej chcę obejrzeć film
OdpowiedzUsuńZobaczy się ;) Może przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri] xD
Mam na nią ochotę, muszę poszukać w bibliotekach :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam Twój blog przypadkie i zostanę tu na dłużej. Zapraszam do siebie mojereceznjeksiazek.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńjeszcze raz podam adres bo zrobilam literowke
OdpowiedzUsuńmojerecenzjeksiazek.blog.onet.pl
Wcześniej nie byłam przekonana do tej pozycji, ale teraz nie widzę przeciwwskazań ;) Oczywiście, po maturze :)
OdpowiedzUsuńOsobiście czuję pewien niedosyt po przeczytaniu tej książki. Niestety nie przemówiła ona do mnie ;(
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ona od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że mi wpadnie w ręce :)
OdpowiedzUsuńDługo chyba na tym blogu nie byłam :(
OdpowiedzUsuńOj, porobiły mi się braki. Tyle książek ciekawych, a ja, niczym leniwiec, siedzę i nic nie robię cały dzień, więc w końcu muszę się zabrać za czytanie, bo jak dalej tak pójdzie, to nie wiem, co ze mnie zostanie :(
Słyszałam o niej wiele dobrego, ale na razie nie mam ochoty ;P
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri] ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać jak zacznę czytać :) A potem obejrzę film :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
świetna recenzja! :)
Ta książka jest super dlatego przeczytałam ją w 3 dni
OdpowiedzUsuń