Koniec wszystkiego - Megan Abbott

Tytuł oryginału: The End of Everything
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 240


Opis:
Znika trzynastolatka. Policja, chcąc ustalić okoliczności zaginięcia, przesłuchuje jej najlepszą przyjaciółkę – Lizzie. Dziewczynki rozstały się na boisku szkolnym, Evie miała wracać do domu pieszo, ale nigdy do niego nie dotarła. Z każdym dniem Lizzie przypomina sobie więcej szczegółów, które mogą się okazać kluczowe dla śledztwa. Podobno co noc pod oknem Evie czekał obcy mężczyzna, przyjaciółki miały też wrażenie, że śledzi je samochód… Czy te informacje mogą mieć coś wspólnego z zaginięciem nastolatki i czy dzięki wskazówkom Lizzie uda się ją odnaleźć?
 [opis pochodzi z okładki książki]

Podchodząc do pisania tej recenzji, nie miałam najmniejszego pojęcia jak mogłabym ją zacząć. „Koniec wszystkiego” jest z całą pewnością jedną z tych książek, które trudno jednoznacznie zakwalifikować do konkretnej kategorii. Jej opis nasuwa na myśl skojarzenie z kryminałem. Jednak dostajemy opowieść o wiele bardziej skomplikowaną niż nam się wydaje. W której w grę wchodzą uczucia tak dziwne, ale zarazem prawdziwe, że nic nie stoi na przeszkodzie by taka historia mogła wydarzyć się naprawdę, choć wątpię by ktoś mógł chcieć aby to stało się w rzeczywistości. 

Opowieść o zaginięciu trzynastoletniej Evie Verver nie należy do łatwych, lekkich i przyjemnych. Pełna jest dwuznacznych i kontrowersyjnych elementów. Trzeba się w nią zagłębić i starać się zrozumieć. Autorka nie podaje rozwiązań na tacy, tylko sprawia, że czytelnik zastanawia się nad wszystkimi szczegółami razem z Lizzie, przyjaciółką zaginionej. Jej życie zmieniło się w ciągu jednej krótkiej chwili, gdy spod szkoły odebrała ją mama, a Evie w tym czasie miała wrócić do domu pieszo.
Co się wtedy stało? Dlaczego nie wróciła? Czy coś jej się stało?… Czy żyje?
W głowie Lizzie aż kłębi się od domysłów. Nagle wszyscy wokół, a zwłaszcza pan Verver, którego zawsze darzyła sympatią, oczekują od niej odpowiedzi. Wierzą, że skoro znała ją od wczesnego dzieciństwa, być może posiada jakąś wiedzę, która mogłaby im pomóc w śledztwie. Dla dziewczynki wszystko to jest bardzo trudne, jednak z czasem w jej głowie pewne myśli i wspomnienia jak kawałki puzzli zaczynają układać się w szokującą całość. 

W całej opowieści nie sposób dopatrzeć się jednego dna, wyraźnego dna. Chociaż wszystko opiera się na głównym wątku, w czasie czytania wyłania się kilka drobniejszych, które na pozór są nieważne, ale autorka tak to wszystko skonstruowała by w najmniejszym szczególe można doszukać się jakiegoś znaczenia. Jest to książka bardzo specyficzna, porusza wiele psychologicznych i trudnych kwestii.
 
Czy to na co zostaje zwrócona nasza uwaga, można nazwać piękną miłością nieszczęśliwego, złamanego życiem człowieka, tak jak w pewnym momencie w swoich rozmyślaniach zaczyna to robić Lizzie?

Skąd można wiedzieć, w którym miejscu przebiega granica między anormalnym, lecz nieszkodliwym zachowaniem, a prawdziwą i niebezpieczną obsesją człowieka psychicznie chorego?
Nie są to łatwe pytania, dlatego nie można otrzymać na nie prostych odpowiedzi. O ile w ogóle, na takie pytania można otrzymać jakiekolwiek odpowiedzi.

Dla mnie czytanie tej książki było interesującym przeżyciem. Do samego końca ciekawa byłam pojawiających się kolejnych informacji, a zakończenie na swój sposób mnie zaskoczyło, ponieważ rzuciło nowe światło na całą sprawę. Nie jest to lekka i przyjemna lektura, jest wymagająca ale za to warta uwagi, ponieważ potrafi nie tylko pochłonąć czytającego, ale też wymaga od niego zastanowienia i daje do myślenia.

17 komentarzy:

  1. Na razie sobie daruję. Ty wiesz czemu, ale to.. tajemnica xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zaciekawiłaś, więc ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Narobiłaś mi apetytu tą recenzją :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie... Lubię taki typ książek więc chętnie przeczytam w przyszłości...


    http://2many-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Skomplikowane historie zawsze mnie pochłaniają ;)
    Czytałam już u kogoś recenzje tej książki, ale mnie nie zachwyciła :)
    Twoja natomiast zdecydowanie namówiła mnie do zapisana tej pozycji na listę, książek które chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama nie wiem. Ale chyba nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę na półce i już czeka w ścisłej czołówce kolejki na przeczytanie:)

    Nieco obawiam się tej warstwy psychologicznej, bo takie fragmenty zwykle mnie po prostu nudzą, ale bardzo ciekawi mnie w rozwiązanie tej całej historii.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie sobie daruję taką książkę.

    Zapraszam na nn na [amica-libri]

    OdpowiedzUsuń
  9. Może kiedy wpadnie mi w ręce sama, np. bibliotece, ale na razie chyba nie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ją za sobą - to jedna z najciekawszych książek, jakie w zeszłym roku czytałam. Cieszę się, że zaintrygowała i Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam już o niej, mam nawet na liście :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na nową notkę na [amica-libri], nie recenzję, ale kolejną specjalną. W roli głównej moja biblioteczka ;)

    Ponadto dla Ciebie drobna niespodzianka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od jakiegoś czasu chciałam tę książkę przeczytać, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do tego zachęciła:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ją znajdę to i owszem.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na nn na [amica-libri]

    OdpowiedzUsuń

Komentarze

Copyright © 2014 sekrety książek , Blogger