I wciąż ją kocham - Nicholas Sparks
Tytuł oryginału: Dear John
Wydawnictwo: Albatros
Stron: 352
Stron: 352
Jest to pierwsza książka Nicholasa Sparksa jaką przeczytałam. Sama nie wiem dlaczego właśnie od niej postanowiłam rozpocząć przygodę z tym autorem. Niemały wpływ pewnie miało to, że jakiś czas temu w kinach ukazała się ekranizacja tej oto powieści. Spodobał mi się opis filmu,ale pomyślałam, że warto najpierw zabrać się za jego pierwowzór.
Akcja książki rozpoczyna się w miejscu spotkania Johna i Savannah, podczas gdy on był na przepustce ze służby w wojsku, a ona wraz z grupą innych młodych wolontariuszy przyjechała budować domy. Historia ich miłości rozpoczyna się od przypadkowego zdarzenia. Savannah stoi na molo z przyjaciółmi, rozmawiają zwyczajnie, a jej torebka z rzeczami takimi jak pieniądze i dokumenty leży na balustradzie. John w tym czas również tak jest niedaleko nich, odpoczywa po surfowaniu. Nagle torebka spada do wody, on po nią skacze do wody. Wyławia ją, oddaje jej, ona dziękuje. Niby nie winny wypadek a tyle zmienił w ich życiu… Niedługo po tym kończy mu się urlop i musi wracać na służbę. Obiecują sobie, że będą na siebie czekać. Niestety atak terrorystyczny na World Trade Center psuje ich wielkie plany.
Jeżeli ktoś lubi lekkie, miłe historie, to ta książka nie jest dla niego. Nie bardzo wiem jak ją ocenić. Odrobinę nie spodobało mi się to, że od początku można przewidzieć, że nie zakończy się dobrze. Poza tym wszystko w porządku. Zauważyłam że Sparks ma swój dość charakterystyczny styl pisania, ale nie umiem wytłumaczyć na czym on polega.Wracając do tej konkretnie książki. Historia naprawdę wspaniała lecz tragiczna. Opowiada o miłości mającej swe miejsce w naszym świecie, ale wydaje się jakaś niemożliwa. Historia opowiedziana– z punktu widzenia Johna. Trochę nie mogłam pojąć dlaczego John skoro tak kochał Savannah i zrobiłby dla niej wszystko, nie zrezygnował ze służby wtedy kiedy miał do tego okazję?
Dla wielbicieli romantycznych powieści z niekoniecznie dobrym zakończeniem.
Filmu jeszcze nie miałam okazji obejrzeć. Ale zrobię to z chęcią, tym bardziej, że lubię aktorów, którzy występują w roli głównych bohaterów.
Aktualnie czytam następną powieść Nicholasa Sparksa "Ostatnia piosenka" na razie bardzo mi się podoba, chyba nawet bardziej niż "I wciąż ją kocham" - mimo iż była to przepiękna, wzruszająca historia. No, ale na razie jeszcze tej pierwszej nie skończyłam, więc z ostateczną opinią się wstrzymam :)
Myślałam nad nią również, szkoda że powiedziałaś jak się kończy... Teraz nie wiem czy sens czytać. Chociaż może :)
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych książek, jakie czytałam! Płakać mi się chciało na zakończeniu, muszę przyznać. Film nie za bardzo mi się podobał... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń